Errata
Nie Darejeeling tylko Ganktok, stolica Sikkimu. Czy raczej stoliczka, bo to jakies 30-tysieczne miasteczko, za to bardzo przyjemne, nawet deptak jest I park, w ktorym sobie mozna posiedziec, i kino do ktorego moze sie wybiore, bo poza tym to nie bardzo jest co tu robic. Niby sa jakies miejsca widokowe, ale za bardzo chmurzasto zeby fajniejsze fotki porobic. Jest tez buddyjska gompa, ale w remoncie. Za to samo miasto jeszcze spokojniejsze niz Kalimpong, zupelnie jak nie Indie. Nawet nikt nie pyta czy chce takse…
Z tym zamknieciem Sikkimu to tylko taka polprawda. Jest zamkniety ale nie caly tylko polnocna czesc, i nie z powodow tybetanskich tylko z powodu monsunu. Poza tym wszystko sie zgadza.
Nie ma co tu dluzej siedziec, trzeba jutro zmykac gdzies bardziej w glab, trek po wyzszych gorkach sobie zostawie na lipiec (dosyc zapchany ten lipiec mam, Ladakh, pare dni w Bombaju na kolejne proby aktorskie i Gujarat…), a teraz tylko pare pipidowek w planie.
teraz mamy kwiecień, to ile Ty tam zamierzasz być, pół roku? hmm
I kiesy będziemy mogli obejrzeć film?
jak bozia da to jeszcze 3 m-ce, a filmik to jak wroce to bede musial pomontowac itp, co pewnie zajmie kolejne 3
bozia da albo nie, ale moze lepiej zdąż na samolot, żeby nie było tak jak poprzednim razem